A może by tak rzucić to wszystko? Wyspa w Szkocji na sprzedaż 🏴󠁧󠁢󠁳󠁣󠁴󠁿

Wielkie marzenie...

Wyobraź to sobie: poranek w domku otoczonym owcami, szum natury, ruiny dawnego zamku jako dekoracja otoczenia. Nie, to nie jest fałszywa reklama, to oferta wyspy Shuna, 445 hektarów dzikich wrzosowisk, bezludnych plaż i zalesionych wzgórz.

Shuna: nie tylko wyspa, ale ogrom możliwości (i ruin)

• Osiem już wybudowanych domów (siedem z nich jest wynajmowanych podróżnikom spragnionym przygód… lub miłośnikom mgły).

• Opuszczony zamek z XX wieku, idealny na romantyczne wieczory przy świecach (lub seansy spirytystyczne, do wyboru).

• Plaże, o których istnieniu nikt nigdy się poza Tobą się nie dowie (z wyjątkiem jeleni i orłów które będą na nich przed Tobą).

• A co z transportem? Jeśli się spieszysz, helikopter z Glasgow przyleci Cię tam w 30 minut; dla śmiałków... wiosłowanie! 🚣‍♀️

Wolność, ale w szkockiej wersji...

Kupno wyspy oznacza również zaprzyjaźnienie się z lokalną biurokracją:

• Podoba ci się zamek? Tak, ale trzeba szanować przyrodę (i wykonać mnóstwo formalności).

• Przebudowa domku, instalacja paneli słonecznych? Kompletna dokumentacja, podstemplowana, zweryfikowana.

• Podobno tutaj nawet orły muszą wypełnić formularz przed przeprowadzką.

No to jak? Jestes gotowy, by zamienić swoje mieszkanie na szkocką wyspę, gdzie każdego ranka pachnie dzikim wrzosowiskiem? Idea jest piękna: osiem domów i zamek jako "plac zabaw". Ale uwaga, za szkocką mgłą kryje się odrobina przygody... i kilka kłopotów, z którymi trzeba się zmierzyć.

Agencje nieruchomości luksusowych (jest ich wiele, wystarczy, że wpiszecie "Shuna for sale" w przeglądarce) tylko na Was czekają (o ile w portfelu macie odpowiednio dużo...).

Dla pozostałych... zróbcie tak jak my: pozwólcie swojej wyobraźni błąkać się po szkockich wrzosowiskach, bez konieczności kupowania parasola.