Używamy plików cookie, aby poprawić komfort przeglądania, dostarczać spersonalizowane treści i analizować nasz ruch. Klikając „Akceptuj wszystko”, zgadzasz się na to i wyrażasz zgodę na udostępnianie tych informacji stronom trzecim oraz na przetwarzanie Twoich danych w USA. Aby uzyskać więcej informacji, przeczytaj tu: .
W każdej chwili możesz dostosować swoje preferencje. Jeśli odmówisz, będziemy używać tylko niezbędnych plików cookie i niestety nie będziesz otrzymywać żadnych spersonalizowanych treści. By odmówić .
Nadchodzi wymarzony urlop: pakujecie plecaki i jesteście gotowi, aby wyruszyć w krótszą lub dłuższą podróż i zobaczyć na żywo te niesamowite skarby, o których głośno wszem i wobec. Ale chwileczkę! Zanim zanurzycie się w gąszczu wielkich atrakcji, dobrze byłoby im się przyjrzeć... Czy naprawdę są tego warte?
Oczekiwania:
Pocałujcie kamień Blarneya, a otrzymacie „dar elokwencji”, jak mówią. Będziecie królem/królową imprez, Szekspirem small talk-ów, Sokratesem spotkań towarzyskich...
Rzeczywistość:
Ustawiacie się w kolejce, aby położyć usta na skale, która widziała więcej sytuacji niż... niejedna publiczna toaleta. A gimnastyka wymagana do pocałowania znamienitego kamienia? Musicie położyć się na plecach i wpasować się w szczelinę tak, że bez kilku lekcji akrobatyki, może nie być łatwo...
Alternatywa:
Odpuśćcie kamień z Blarney i udajcie się do lokalnego irlandzkiego pubu. Przekonacie się, że kufel Guinnessa ma również magiczną zdolność czynienia z Was bardzo elokwentnych kompanów.
Oczekiwania:
Gwiazdy! Przepych! Spacer tymi samymi ulicami, na których swoje stopy stawiają legendy Hollywood!
Rzeczywistość:
To jest zwykły chodnik z mosiężnymi gwiazdami, które ledwo zauważycie, ponieważ jesteście zbyt zajęci unikaniem ulicznych performerów przebranych za superbohaterów i zderzenia się z innymi turystami...
Alternatywa:
Odwiedźcie Obserwatorium Griffitha, aby podziwiać niesamowity widok na miasto i znak Hollywood. Jest za darmo i nie musicie uciekać przed Spider-Manem.
Oczekiwania:
Słynny pomnik w Brukseli, który stał się ikonicznym symbolem poczucia humoru miasta...
Rzeczywistość:
Jest to 65-centymetrowy posąg z brązu przedstawiający chłopca oddającego mocz do fontanny. To wszystko. Spędzicie więcej czasu wypatrując go, niż patrząc na niego...
Alternatywa:
Odwiedźcie Atomium, kolejną dziwną, ale o wiele bardziej imponującą strukturę w Brukseli. Przypomina wieżę Eiffla zrobioną z bąbelków.
Oczekiwania:
Mona Lisa! Najsłynniejszy obraz świata! Arcydzieło enigmatycznej ekspresji!
Rzeczywistość:
Będzicie przedzierać się przez tłum turystów, z których wszyscy trzymają wpatrzone w obraz telefony (zdjęcie obowiązkowe), i wytrzeszczają oczy w poszukiwaniu Mona Lisy (ten obraz ma 77×53 cm). I do tego znajduje się za kuloodporną szybą, więc jedynie pozostaje nam życzyć Wam powodzenia w zrobieniu udanego zdjęcia.
Alternatywa:
Luwr jest ogromny i pełen innych niesamowitych dzieł sztuki. Poświęćcie swój czas na zwiedzanie innych galerii i pomińcie Monę (lub nie traćcie na nią zbyt dużo czasu...).
Oczekiwania:
Spadająca kula! Konfetti! Jedyne w swoim rodzaju doświadczenie!
Rzeczywistość:
Jesteście uwięzieni w tłumie, na wiele godzin, często w ujemnych temperaturach, bez dostępu do łazienek... Kula jest znacznie mniejsza na żywo i prawdopodobnie będziecie zbyt zajęci próbą zrobienia dobrego zdjęcia i zobaczenia czegokolwiek, aby cieszyć się odliczaniem sekund do Nowego Roku...
Alternaytywa:
Wybierzcie, dosłownie, każdą inną uroczystość sylwestrową w Nowym Jorku. Którąkolwiek.
Oczekiwania:
To jeden z najsłynniejszych prehistorycznych zabytków na świecie! Poczujcie jego niesamowitą energię...
Rzeczywistość:
Jest to krąg dużych kamieni, których nie można już nawet dotknąć, ponieważ są ogrodzone. Więcej czasu spędzicie w sklepie z pamiątkami niż w samym miejscu.
Alternatywa:
Odwiedźcie Avebury. To kolejny kamienny krąg, ale jest większy i można chodzić między kamieniami.
Oczekiwania:
To architektoniczny cud! Koniecznie trzeba go zobaczyć będąc we Włoszech!
Rzeczywistość:
To jest wieża, tak. Która jest przechylona. Z powodu słabej inżynierii. Spędzicie większość czasu unikając innych turystów próbujących zrobić to samo, wymęczone już przez wszystkich, zdjęcie „podpierających wieżę”.
Alternatywa:
Odwiedźcie pobliską katedrę i baptysterium w Pizie, które są oszałamiające i znacznie mniej zatłoczone.
Oczekiwania:
Znajdziecie Nessie, potwora z Loch Ness! Poznacie tajemnicę!
Rzeczywistość:
Będziecie wpatrywać się w duży, mętny zbiornik wodny, a następnie kupicie wypchaną Nessie w sklepie z pamiątkami.
Alternatywa:
Poznajcie szkockie góry, wybierzcie się na hiking. Zapierają dech w piersiach i gwarantują spotkanie żywych stworzeń (i nie potworów) - jeleni i ptaków.
Oczekiwania:
Będziecie w czterech stanach jednocześnie! Arizona! Utah! Kolorado! Nowy Meksyk!
Rzeczywistość:
Będziecie jechać wiele godzin, aby umieścić swoje 4 kończyny w czterech różnych stanach, aby zrobić zdjęcie, o którym zapomnicie w 3 minuty.
Alternatywa:
Poświęćcie ten czas na faktyczne zwiedzanie dowolnego z tych czterech stanów (lub każdego!). Wszystkie mają bardzo wiele do zaoferowania.
Oczekiwania:
Zobaczcie Londyn z lotu ptaka z tego kultowego diabelskiego młyna! Tamiza, Big Ben i Domy Parlamentu za jednym zamachem!
Rzeczywistość:
Zapłacicie niezłą fortunkę za bycie ściśniętym w szklanej kapsule z 20 innymi turystami, przepychającymi się, by zrobić te same zdjęcia. I bądźmy szczerzy, po prostu jedziecie w wielkim, powolnym kręgu. Widok jest ładny, ale czy jest on warty czekania w kolejce przez godzinę, pozostawiającego wiele do życzenia ścisku w trakcie jazdy oraz wydawania wielu funtów? Prawdopodobnie nie.
Alternatywa:
Jeśli chcecie podziwiać wspaniały widok na Londyn bez turystycznego szału, wypróbujcie Sky Garden. Wizyta jest bezpłatna, ale trzeba ją zarezerwować z wyprzedzeniem. Zobaczycie przepiękne panoramiczne widoki na miasto, jest tam nawet bar, w którym możecie napić się drinka, nie czując się jak w ludzkim terrarium.
Wycieczki, atrakcje i bilety na rozmaite wydarzenia, którekolwiek miejsce wybierzecie - może właśnie niekoniecznie z listy, znajdziecie tu:
🔍🔍🔍
Źródło inspiracji: https://thetravelbible.com