Spędźcie noc (lub kilka nocy) w miejscach, które gwarantują emocje. Od wiszących nad przepaścią kapsuł po podziemne pokoje w starej kopalni. Dlaczego bowiem przygoda miałaby się kończyć, gdy rozpakowujecie plecaki i kładziecie się spać?
Na całym świecie nie brakuje niezwykłych miejsc noclegowych, które warto wypróbować, niezależnie od tego, czy chcecie zatrzymać się w pływającym hotelu w Szwecji, wieży strażackiej głęboko w lasach Wyoming, czy na kempingu na małej wyspie bez samochodów u wybrzeży Hiszpanii.
National Geographic zebrał te kilka fantastycznych pomysłów, więc spieszymy z informacją. O niektórych już pisaliśmy, ale warto zainspirować się na nowo. Gwarantujemy, nudy nie będzie.
Jeśli przezroczyste kapsuły zawieszone 400 metrów nad Valle Sagrado w Peru wydają Wam się dobrym miejscem na nocleg, to ten wybór najbardziej ekstremalnych miejsc noclegowych na świecie, powinien przypaść Wam do gustu.
Inkowie nie mieli przesadnych lęków wysokości. Budowali spichlerze na stromych klifach, aby ich plony były chłodzone górskimi bryzami; zbudowali Machu Picchu na grzbiecie góry, aby chronić się przed potencjalnymi najeźdźcami. Prawdopodobnie byliby całkiem zadowoleni z pobytu w Skylodge Adventure Suites — serii przezroczystych kapsuł zawieszonych 400 metrów nad Valle Sagrado w Peru, duchowym sercem Inków. Dotarcie do kapsuł gościnnych jest częścią zabawy: macie do wyboru via ferratę lub mrożącą krew w żyłach tyrolkę. Po zajęciu miejsca w swoim małym szklanym gniazdku, zostaniecie nagrodzeni wspaniałym widokiem na szybujące kondory i rzekę Urubamba, wijącą w kierunku Amazonki. Fajne jest to, że śniadania i kolacje macie w cenie.
Pływający hotel może wydawać się receptą na chorobę morską. Na szczęście Salt & Sill jest zakotwiczony w zatoczce na wyspie Kladesholmen, osłoniętej od fal cieśniny Skagerrak przez szkiery i rafy; pokoje gościnne delikatnie kołyszą się, a nie "kładą" jak żaglówki podczas sztormu. Restauracja specjalizuje się w owocach morza. Po wykwintnej kolacji, udajcie się do swojego pływającego mieszkania, aby ukołysało Was do snu. Obudźcie się rano, zanurzając się w morzu, schodząc do niego po drabince, prosto z pokoju!
Tysiące turystów odwiedzających Jordanię kieruje się do majestatycznej Petry z piaskowca i czerwonych dolin Wadi Rum — mniej osób odwiedza odległy Feynan Ecolodge, obiekt bez sieci energetycznej, prowadzony przez Jordańskie Królewskie Towarzystwo Ochrony Przyrody. Położony pomiędzy rozgrzanymi do czerwoności równinami Wadi Araba a kanionami rezerwatu biosfery Dana, ten przypominający kasbę hotel oferuje pokoje rozmieszczone wokół przewiewnych dziedzińców. W ciągu dnia można zwiedzić pobliskie starożytne kopalnie miedzi lub wziąć udział w zajęciach, podczas których nauczycie się robić beduiński eyeliner. Nocą ośrodek nabiera najbardziej sugestywnego charakteru, dzięki sesjom obserwacji gwiazd na dachu oraz pokojom gościnnym oświetlonym świecami i kutymi żelaznymi lampionami.
Kolejki linowe w Dolomitach działają zgodnie z porami roku, zimą przewożąc narciarzy na stoki, latem turystów do szlaków, a wiosną i jesienią pozostają w stanie hibernacji. Są one również jedynym praktycznym sposobem dotarcia do Vigilius Mountain Resort — hotelu położonego prawie ponad 1500 metrów nad poziomem morza na alpejskiej łące, z widokiem na wapienne szczyty, lasy sosnowe oraz błękitną rzekę niosącą wodę z topniejących lodowców. Sam hotel jest zauroczy Was minimalistycznymi pokojami, motywami jasnego drewna i restauracją specjalizującą się w artystycznie podanych daniach kuchni południowotyrolskiej. Goście przebywający na tych zawrotnych wysokościach mogą uprawiać jogę, strzelanie z łuku i korzystać ze spa — choć dla wielu największą atrakcją jest przejazd hotelowym kolejką, szybującą w górę jak orzeł do pokoju gościnnego.
Wieże przeciwpożarowe są niczym latarnie morskie lasu — konstrukcje położone na skalistych wzgórzach lub chwiejnych palach, z których samotni strażnicy niegdyś obserwowali horyzont w poszukiwaniu dymu zwiastującego zbliżające się pożary. Wiele wież nie jest już używanych i zostało przekształconych w schroniska, w których goście spędzają noc pod baldachimem drzew, ciesząc się towarzystwem wiewiórek i gniazdujących ptaków. Haczyk? Często są one bardzo popularne i rezerwowane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, więc należy się spieszyć! Spruce Mountain Fire Lookout w lasach Wyoming jest jednym z takich miejsc. Nie ma tu instalacji wodno-kanalizacyjnej i elektryczności, ale naprawdę, rekompensują to niemożliwe widoki na dziką przyrodę i atmosfera miejsca.
Opuszczone kopalnie łupków w północnej Walii zyskały w ostatnich latach nowe życie — wyposażono je w trampoliny, tyrolki i przekształcono w atrakcje turystyczne. Teraz znalazło się kolejne zastosowanie dla tych niesamowitych, postindustrialnych przestrzeni. Najgłębszy podziemny hotel na świecie — o trafnej nazwie Deep Sleep — został otwarty w 2024 roku w wiktoriańskiej kopalni niedaleko Blaenau Ffestiniog. Grupy z przewodnikiem przeciskają się do wnęki około 400 metrów pod ziemią w mroku. Tutaj wtulają się w kabiny przypominające altanki ogrodowe, słuchając niesamowitej ścieżki dźwiękowej kapiącej wody. Istnieje również bardziej przestronny „apartament”, w którym można położyć się w podwójnym łóżku pod sufitem z łupków.
Pobyt w schronisku to zawsze przygoda: bezpłatne schroniska pośród dzikiej przyrody rozsiane po całej Szkocji, to nie lada doświadczenie. Większość z nich wyposażona jest w kilka łóżek piętrowych, oszklony kominek, księgę gości i grupę myszy czyhających by skosztować Wasze mietowe ciastka Kendal Mint Cake. W ostatnim czasie do panteonu schronisk w górach Highlands dołączyło nowe miejsce — Ruighe Ealasaid (znane również jako Red House), otwarte w odległym miejscu nad rzeką w górach Cairngorms. Aby się tam dostać, trzeba być doświadczonym i pewnym siebie miłośnikiem górskich wędrówek — z najbliższej większej miejscowości, Braemar, jest to około czterech godzin marszu. Po wędrówce w często niesprzyjającej pogodzie Highlands mały czerwony dach schroniska jest tak samo mile widziany jak każdy pięciogwiazdkowy hotel.
Wyspy Cies leżą zaledwie kilka mil morskich od przemysłowego portu w Vigo, ale ten niewielki archipelag sprawia wrażenie odludnych wysp zagubionych na bezkresnym Atlantyku.
Na wyspach znajduje się niewiele budynków, nie ma samochodów i prawie żadnych śladów obecności człowieka, poza latarniami morskimi obracającymi się na wietrznych cyplach i wzgórzach. Po 40 minutach rejsu promem z lądu wszyscy nocujący goście są zobowiązani do zatrzymania się na kempingu, który jest otwarty tylko w miesiącach letnich — w zamian mogą bawić się w rozbitków w tym miniaturowym raju, spacerując po dziewiczych plażach, nurkując w błękitnych wodach i wędrując ścieżkami, które wiją się przez lasy sosnowe i dochodzą do stromych klifów.
No to, Piraci, od której opcji zaczynacie? 😎
Używamy plików cookie, aby poprawić komfort przeglądania, dostarczać spersonalizowane treści i analizować nasz ruch. Klikając „Akceptuj wszystko”, zgadzasz się na to i wyrażasz zgodę na udostępnianie tych informacji stronom trzecim oraz na przetwarzanie Twoich danych w USA. Aby uzyskać więcej informacji, przeczytaj tu: .
W każdej chwili możesz dostosować swoje preferencje. Jeśli odmówisz, będziemy używać tylko niezbędnych plików cookie i niestety nie będziesz otrzymywać żadnych spersonalizowanych treści. By odmówić .