Booking.com stracił wyłączność na oferowanie najniższych cen. To wynik wprowadzenia nowego prawa unijnego, które ma przynieść korzyści finansowe klientom. Od 14 listopada 2024 roku wszelkie rezerwacje muszą spełniać wymogi unijnego aktu o rynkach cyfrowych. Firma Booking Holdings Inc., jako tzw. strażnik dostępu, ma obowiązek dostosować swoją usługę pośrednictwa internetowego do tych regulacji, jak informuje Komisja Europejska.
Za inspirację dziękujemy Piratce Eli 👩🦰
Booking miał określony czas na dostosowanie się do nowych zasad, które teraz obowiązują w całej Unii Europejskiej. Przepisy te ograniczają możliwość wykorzystywania przewagi rynkowej, co powinno ułatwić klientom i hotelarzom dostęp do lepszych ofert. Oto, co dokładnie się zmieniło.
Pół roku temu Unia Europejska sklasyfikowała platformę Booking jako dominującą wśród internetowych pośredników turystycznych. W związku z tym Booking miał pół roku na wdrożenie rozwiązań, które mają chronić interesy konkurencji i konsumentów. Zmiany te dotyczą głównie kontrowersyjnej zasady, która od teraz zostaje zniesiona. Była ona jednym z powodów dużego uzależnienia klientów i hotelarzy od Booking.
Dotychczas właściciele obiektów publikujących swoje oferty na Bookingu musieli przestrzegać zasad, które nie zawsze były korzystne dla konsumentów. Każdy przedsiębiorca, który chciał być obecny na platformie, musiał zobowiązać się do oferowania najniższej ceny właśnie na Booking.
W praktyce oznaczało to, że nawet jeśli inny pośrednik miał bardziej atrakcyjne warunki - to na Booking musiała obowiązywać najniższa cena. Dotyczyło to także strony internetowej prowadzonej przez danego przedsiębiorcę.
Gospodarze i właściciele obiektów noclegowych uciekali się do podstępów - przykładowo oferowali niższą cenę przy bezpośrednim kontakcie z obiektem w tajemnicy przed Booking. A to oczywiście nie dawało gościom żadnej ochrony czy korzyści wynikających z rezerwację przez system Booking. "Specjalna promocja" prowadzona tak, by Booking się nie dowiedział. Na szczęście ten niekorzystny dla turystów proceder właśnie się zakończył.
"Umożliwi to hotelom i innym odpowiednim dostawcom usług turystycznych opracowywanie bardziej innowacyjnych ofert i ofert dostosowanych do indywidualnych potrzeb, dzięki czemu będą oni bardziej konkurencyjni na rynku" - wyjaśnia Komisja Europejskiej.
Jeżeli Komisja Europejska stwierdzi, że Booking nie stosuje się do przepisów zawartych w akcie o rynkach cyfrowych, może rozpocząć wobec niego formalne postępowanie. W przypadku wykrycia naruszeń, KE ma prawo nałożyć kary finansowe w wysokości do 10% globalnych przychodów firmy, a w przypadku ponownego złamania przepisów grzywna może wzrosnąć nawet do 20%. Jeżeli Booking będzie konsekwentnie ignorować obowiązujące regulacje, Komisja ma prawo nakazać firmie sprzedaż całości lub części swojego przedsiębiorstwa.
Źródło: wyborcza.biz
Używamy plików cookie, aby poprawić komfort przeglądania, dostarczać spersonalizowane treści i analizować nasz ruch. Klikając „Akceptuj wszystko”, zgadzasz się na to i wyrażasz zgodę na udostępnianie tych informacji stronom trzecim oraz na przetwarzanie Twoich danych w USA. Aby uzyskać więcej informacji, przeczytaj tu: .
W każdej chwili możesz dostosować swoje preferencje. Jeśli odmówisz, będziemy używać tylko niezbędnych plików cookie i niestety nie będziesz otrzymywać żadnych spersonalizowanych treści. By odmówić .